Wzięło mnie na wspominki. Przeglądałam stare fotografie i dostrzegłam na nich uśmiechniętą, naprawdę szczęśliwą dziewczynę. Nie chce mi się wierzyć, że to byłam ja. Te czasy wydają mi się takie nierealne i bardzo odległe. Czy to naprawdę mogłam być JA?
Dzisiejszy mój świat nie buduje się na bazie sukcesów i radości. Dziś jestem chora z przerażenia co czeka mnie w domu, smsie, telefonie, komputerze i ulicy.
Dziś życie mnie przeraża, a jednocześnie ciągnie mnie do przeszłości, która naprawdę była wspaniała! Tylko dlaczego DOPIERO teraz umiem docenić to co miałam, co straciłam.
Straciłam wszystko, przegrałam życie i cholernie się tego wstydzę!
Wstydzę się siebie, choroby, lęków i depresji.
Dziś dla mnie życie jest zbyt skomplikowane.
Może kiedyś powrócą dobre dni, ale nie dziś, nie jutro... Tylko czy ja mam siłę nadal walczyć o siebie.
Dostałam dziś meila z zapytaniem jak radzić sobie z depresją. Trudne pytanie, ale postaram się odpowiedzieć na ten list.
Tymczasem zmykam bo zbliża się burza. Ale ona przyjdzie i pójdzie. Szkoda, że moje problemy nie mogą sobie od tak przejść z porywem silniejszego wiatru...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz