czwartek, 17 lipca 2014

Okno

Drepczę w miejscu.
Nic więcej nie ma.
Pustka.
Znów czuję się źle.
Płakałam.

W okna pokoju skrada się bezradność. Słyszę jej kroki i drwiący śmiech.
Bezradność i ja. Ja i okno. Okno, bezradność i ja... Okno. 
I tak w kółko.

Jestem już tym zmęczona i pewnie świat też ma mnie dość.
A jednak...
Chciałabym znów otworzyć okno na ten świat.

Może ktoś znajdzie klucz.
Czekam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz