niedziela, 17 lipca 2016

Miejsce

Nie lubię lipca.
Zbyt dużo o nim bolesnych wspomnień i tęsknoty, której nijak nie da się wyciszyć.
Z każdym rokiem wydaje mi się, że tym razem będzie mniej bolało. Ale to nie prawda.
Bo z czasem boli bardziej i jest nie do zniesienia.
Każdego roku jest coraz mniej mnie.
Serce coraz mniejsze. Wyrywane wspomnieniami kawałek po kawałeczku boli.
To trudny dla mnie czas.
Niech już będzie sierpień.
Będzie mniej bolało.
Bo gdyby nie lipiec i tamto miejsce to wszystko byłoby inaczej.
Nie czułabym się taka nieszczęśliwa.
Nie zabijałabym w sobie tego co najpiękniejsze.
Lecz zabijam.
Nie chce pamiętać.