poniedziałek, 27 października 2014

Nic

Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem i niczego nie mogę chcieć.

Mogę tylko sięgnąć dna i tkwić w dole, jak owinięta w kokon rozpaczy.

Odbijam się od jednej ściany smutku do drugiej ściany łez. Podnoszę się pod sufit rozczarowania sama sobą, by opaść z potężnym bólem w oczach na podłogę beznadziei.

Sto zim i ani jedno lato, tzw. zbliżające się listopady mojej duszy.
A potem będzie pustka.
I nic.
Jedno wielkie Nic.

Nic.
Nic.
Nic.
Nic to ja.
Takie nic z nic.
Po prostu gdzieś tam trwam, płacząc.

Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz