niedziela, 31 sierpnia 2014

Wysepki

Trącę językiem brzegi moich wysp.
Wysp, które zyskały niepodległość i zaistniały na ręce.

Ostatnie dni były ubrane w nerwy i teraz dopiero zauważam jak bardzo mnie to wszystko bolało.

Trącę językiem moją niepodległość, wywalczoną nieświadomie, gdy w płaczu krzyczałam i paznokcie wbijałam w drugą dłoń, jak pijawki.

Teraz na lewej dłoni mam małe ranki.
Szczypiące.
Przypominające.

Małe wysepki przywołujące w pamięci ostatnie przykre kata-strofy mojego tubycia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz