piątek, 19 lutego 2016

Niedoczas

Leżę w samym środku pytań i nie uzyskuje żadnych wykrzykników, poza tymi które dotyczą mojej bezsilności, która toczy mnie od środka.
Fakt - już mogę wrócić do pisania bloga, bo słowa posklejały się w jako-taką całość.
Wciąż walczę ale się nie poddam.
Chcę być.
Może się też zdarzyć tak, że zgłoszę swoją niedyspozycyjność w tym niedoczasie choroby ale i tak będę walczyć.
Przez ostatnie tygodnie walczyłam z brakiem apetytu, brakiem możliwości przełykania i niemożnością poprawnego składania słów. Nie było łatwo i nadal te objawy czasem przypominają o sobie, by nie pozwolić mi na triumf.
Tyle że ja wygrywam codziennie.
Wygrywam z bólem, strachem, brakiem nastroju.
Wygrywam bo nie daję się lękom, złym myślom i depresji.
Wygrywam bo mam cudowną rodzinę i przyjaciół.
Wygrywam bo wracam do pisania bloga.
Wciąż walczę i odnajduję się w niedoczasie nie do odwołania.
Jestem.
Jestem dzięki Wam.

7 komentarzy:

  1. Bądź i walcz
    Wspieram i życzę siły

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za piękny post. Silna osoba. Jestem z Tobą, trzymam za Ciebie kciuki, wysyłam miłość! Bądź silna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawda. Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą. Jak mawiał św.Augustyn.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oleńko, jesteś wielka! To zaszczyt znać Ciebie osobiście.

    OdpowiedzUsuń