Most nad przepaścią.
Moje myśli są jak podmuch. Pęd. Skrawki czegoś i po coś lecz bez sensu.
Siedzę i myślę jak ująć myśli w słowa.
W jaki ubrać je strój? Przyozdobić słońcem? A może deszczem spadających zdarzeń i wydarzeń powracających jak bumerang?
I znowu ten most nad przepaścią...
- Pisz. Dobrze to robisz, pisz. Obiecaj, że będziesz pisać - te słowa padły z ust Pani M. z Polskiego Radia Studia i Reportażu.
Te słowa odbijają się echem w mojej głowie. Próbują się przebić na powierzchnię popękanego lustra zwyczajności, tak kruchego, że każdy odłamek boli jakby bardziej.
Te słowa łagodzą pęknięcia, niwelują ból, zdejmują mgłę osamotnienia.
Chyba ich potrzebowałam.
Zgodziłam się opowiedzieć o mojej walce z chorobą dla dokumentu Pani M. z Polskiego Radia.
Na razie celowo nie podaję pełnych danych Dziennikarki ze względu na to, że czekam aż na dobre rozwinie się nasza współpraca nad moją historią.
Nie chcę też byście pomyśleli, że się chwalę bo to nie takie proste opowiedzieć o swojej chorobie psychicznej. Jednak chcę to zrobić by złamać stereotypy myśleniowe na temat takich ludzi jak ja.
Nie wiem czy jestem tego warta, ale spróbuję.
Niedawno postanowiłam, dzięki współpracy z Radiem eMKa, że będę tworzyła filmy i wywiady z ludźmi, którzy również nie mają łatwego życia z powodu choroby.
Chcę rozmawiać z ludźmi i tworzyć filmiki z przekazem, do przemyślenia.
Chcę, chcę i chcę.
Chcę, ale choroba nieraz atakuje tak bardzo mój umysł, że trudno mi jest nawet po prostu wstać.
Chcę, chcę, chcę.
Chcę jednak wierzyć, że z pomocą najbliższych, przyjaciół i Was dam radę tworzyć coś dobrego.
Chcę, chcę, chcę.
Chcę wciąż wierzyć - bezgranicznie - że moje życie ma sens.
Choć malutki.
Sens.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz